Polemika – Stereotypy odpychają kobiety od IT ?

Na portalu Dziennik Internautów pojawił się krótki artykulik (nie to chyba za dużo powiedziane), krótki tekścik o kobietach w IT. Autor (Maciej Maj) odwołuje się do badań przeprowadzonych przez Gender Research na zlecenie firmy Cisco. Pisze w tym tekście:

Dziewczyny chętnie uczą się informatyki i są w tym kierunki utalentowane, ale mimo to mniej niż połowa z nich zamierza podjąć edukację wyższą w tym kierunku – wynika z badań przeprowadzonych przez European Schoolnet. Może to oznaczać, że mała liczba kobiet w branży ICT jest bardziej wynikiem stereotypowego myślenia niż rzeczywistej różnicy pomiędzy płciami.

i dalej:

…Z wyników badań dotyczących Polski dowiadujemy się między innymi, że poziom wiedzy i umiejętności informatycznych reprezentowany przez obie płcie jest podobny. Uczennice nie decydują się jednak na kontynuację nauki na kierunkach informatycznych lub rozpoczęcie kariery zawodowej w tej branży. Odsetek uczennic rezygnujących z dalszej nauki informatyki wynosi 48%. Uczennice w Polsce pozostają pod silnym wpływem kobiecych wzorców – 58% uczennic naśladuje wzorce, z których 70% dostarczają im kobiety. 50% przyznaje, że kobiety z najbliższego kręgu rodzinnego mają największy wpływ na wybór kierunku studiów i ścieżki kariery. Jednocześnie 40% badanych matek nie korzysta z komputera w pracy i ma mniejszą wiedzę informatyczną niż respondenci płci męskiej. 32% przebadanych uczniów i uczennic przyznaje, że sławne osoby mają największy wpływ na wybór kierunku studiów i ścieżki kariery. Sławne osoby to w przypadku kobiet szczególnie aktorki…

Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem – byle jakości (sezon ogórkowy?). Kilka pytań uzupeniających by się przydało:

  • jakie to kierunki informatyczne są dostępne dla uczennic?
  • jakie to wzorce do tych uczennic docierają?
  • czym jest wiedza informatyczna: gg, nasza-klasa, intenet  czy może hyper-v, klastry, procedury składowane, vpn?
  • sławne osoby wpływają na wybór przyszłości – to chyba oczywista oczywistość, dlaczego więc sławne są tylko aktorki?

Całe podejście tego artykułu jest według mnie z założenia błędne. Utrzymywanie stereotypów nie służy – to znany fakt. Ale bardzo pobieżne podejście do tematu równiez nie. Ja sam miałem przyjemność poznać kilka kobiet z gałęzi ICT i nie mam złudzeń, że ich wiedza kilkukrotnie przewyższa moją i wielu moich kolegów. Mam tu na myśli takie osoby jak Paula, Julie Lerman, Lori McVittie czy Teresa Morcinek. Nie wspomnę o Basi, Kimberly Tripp czy Kalen Delaney (które dopiero bedę miał zaszczyt poznać, mam nadzieję) Czy szefowe w ICT: Anna Streżyńska (Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej), Anna Sieńko (prezes IBM Polska), Carla Fiorina (ex CEO HP) to mało przykładów znanych osób? Właśnie z zakresu teleinformatyki? Zreszta pójdźcie chociaż raz na spotkanie Women in Technology – kobiet tak jest tam dużo, może nie zawsze więcej niż mężczyzn, ale i tak dużo.

Oczywiście przeczytać można na stronie dużo komentarzy, popierajacych przedstawione w artykule (pardon, tekście) założenia: że kobiety sa słabe, że się nie znają, że tylko gg i internet, że nawet z officem sobie nie radzą. Ciekaw jestem tylko ilu z komentujacych naprawdę się zna na informatyce (jakiej jej części)? Czy kazdy wpisuje do CV jako jeden z punktów: znajomoścć pakietu office? Zaś, zdania o niewygodzie pracy pod biurkiem w długich, pomalowanych paznokciach i miniówce uważam za żenujące.

 

Leave a Comment

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.
Skip to toolbar