Tag Archives: Wrocław - Page 2

[PL] Certyfikacja, a kariera IT. Self-Case Study > sesja na CarreerCon

Kilkanaście tygodni temu odwiedziłem targi kariery CarreerCon w Krakowie, z których wyszedłem z mieszanymi uczuciami {relacja jest w TYM MIEJSCU}. Mimo wszystko doceniam samą ideę organizowania bardzo branżowych imprez, gdzie następuje wstępna “selekcja” (zupełnie inna niż w klubach z “karkami” na wejściu). Efektem tego mojego docenienia był udział (choć krótki) we wrocławskiej edycji tej imprezy w ostatnia sobotę kwietnia.

CareerCon_05Dodatkowym punktem zachęcającym mnie do udania się do hotelu Mercure, był fakt… że prowadziłem tam trwająca niecałą godzinę, zamykającą targi sesję na temat: ”Certyfikacja, a kariera IT. Self-Case Study”. Uczestników było sporo – na co mogło wpłynąć losowanie nagród jakie organizatorzy przygotowali dla uczestników po zakończeniu ostatniej sesji – myślę, że około sześćdziesięciu osób. Zarówno starszych w średnim wielu i o średnim doświadczeniu w długości pracy, oraz trochę zupełnie młodych CareerCon_07osób, można powiedzieć nowicjuszy.

Kilka spostrzeżeń jakie nam (wszystkim uczestnikom) się nasunęło podczas tego nietypowego spotkania – bo w zasadzie nie była to sesja (raptem trzynaście slajdów z czego dwa to początek i koniec), a raczej w miarę interaktywna dyskusja ze zgromadzoną publicznością:

  • certyfikacja TAK – ale bardziej dla nas samych jako sprawdzenie posiadanej wiedzy I własnych umiejętności i przede wszystkim przy zdawaniu na podstawie wiedzy a nie braindumpów czy innych “materiałów dodatkowych”;
  • certyfikacja TAK – ale w miarę niezależnie od czynników zewnętrznych: jeśli pracodawca płaci i nie wymaga żadnych lojalek to można to wykorzystać, jeśli chce dać do podpisania lojalkę to tylko na dobrą, drogą certyfikację i możliwie krótki okres (rok, półtorej);
  • certyfikacja NIE – bo tak naprawdę weryfikuje nas sama praca, co kto potrafi, jak ise odnajduje w systemach czy też jak sobie radzi w problemami, “kolorowa ściana certyfikatów” jeszcze nic nie daje;
  • wykształcenie wyższe OK – i tu cieszyłem się, że moja opinia została potwierdzona: nie ma większego znaczenia czy owo wykształcenie będzie wyższe i lepsze czy gorsze, bo i tak często się okazuje, że nie idzie za nim wiedza;
  • specjalizacja OK – w praktyce najlepiej sprawdza się specjalizacja, ale w korporacji możemy zostać zamknięci w przegródce (Dilbert), z drugiej strony w małych firmach informatyk jest od wszystkiego;

CareerCon_13Ciekawostką okazała się odpowiedź na pytanie o ilość posiadanych certyfikatów (ale tylko certyfikatów otrzymanych za zdany egzamin techniczny): nikt nie przyznał się do posiadania piętnastu czy dziesięciu certyfikatów, jedna osoba posiadała pięć, a kilka między trzy a jednym. Na odbywających sie w czwartek poprzedzający targi, Dniach otwartych na Politechnice Wrocławskiej, w ramach akcji Dziewczyny na Politechniki CareerCon_14pojawiło się pytanie licealistek: ”A jak wychować męża tak, żeby móc pracować, rozwijać się, a mimo to mieć kochającego faceta, wspierającego i wychowującego dziecko”. Na tej zaś imprezie pojawiło się pytanie informatyka: “A jak pogodzić certyfikację z posiadaniem żony, dzieci i obowiązkami domowymi oraz pracą

Moja prywatna odpowiedź: trzeba znaleźć sposób abyCareerCon_15 zbudować taki związek, który pozwoli się każdej ze stron rozwijać i znajdować czas na pasję. Jeśli to się nie uda… to trzeba zmienić związek. Nie ma najmniejszego powodu by być ograniczonym w realizacji swoich własnych aspiracji I horyzontów – pod warunkiem, że mogą to robić w równym stopniu obie strony.

Krótka, bardzo krótką prezentację, stanowiąca podstawę do dyskusji znajdziecie na moim profilu na SlideShare: http://www.slideshare.net/Anorak

[PL] Sezon spotkań grupowych oficjalnie otwarty

LOGO__community_2Z początkiem trzeciej dekady lutego mogę śmiało powiedzieć, że sezon spotkań grup społecznościowych mogę uznać za otwarty. W ubiegłym roku (zwłaszca w drugiej połowie) tych spotkań było mało, a wrocławski oddział Polish SQL Server User Group przeszedł w wymuszoną drzemkę wegetacyjną. Nie ukrywam, że oceniam ten stan jako moją porażkę roku ubiegłego w tej materii (a’propos podsumowań), ale życie zawodowe oraz prywatne spowodowało, że nie starczyło nie tylko czasu ale przede wszystkim motywacji do organizowania spotkań.

W styczniu wróciłem do spotkań z PLSSUG Wrocław, a odzew grupy był znaczący -ponad trzydzieści pięć osób uczestniczyło w 24 Spotkaniu PLSSUG Wrocław. Oprócz opowiedzenia tego ci się dzieje w samej grupie, miałem okazję opowiedzenia w dość niekonwencjonalny sposób o nowościach w SQL Server 2012 (sesja typu “no slide”). Nikt nie rzucił pomidorem (może bali się pobrudzić ściany w ośrodku…), więc nie było chyba tak najgorzej.

W lutym pojawiły się dwa wystąpienia:

  • pierwsze na 72 Spotkaniu KGD.NET w Krakowie poprowadziłem sesję na temat “SQL Server 2012 Backup & Restore – praktyki lepsze i gorsze” koncentrując się bardziej na dyskusji i wymianie poglądów oraz doświadczeń między uczestnikami (ponad pięcdziesiąt osób), niż tylko na poprowadzeniu prezentacji. Dyskusja wywiązała się ciekawa, kilkanaście osób miało doświadczenia z backupem, kilka z restore, kilka z precedurami.
  • drugie na 25 Spotkaniu PLSSUG Wrocław, gdzie wystąpiłem z tą samą sesją, ale dla zupełnie, zupełnie innej publiczności. Już na początku dyskusji okazało się ze backup robią wszyscy {jedna osoba nawet bardziej korporacyjne: FULL (raz dziennie) >> DIFF (co kilka godzin) >> LOG (co kilka chwil)} a i z restorem kilka osób ma doświadczenia.

Obie sesje z założenia miały dotyczyć narzędzia firmy RedGate: SQL Backup Pro, niestety na skutek awarii dysku i braku czasu na odbudowę środowiska musiałem ominąć część z pokazami demo. Obiecałem jednak jednej i drugiej grupie, że demo i tak poprowadzę, więc w marcu ta sesja powinna się pojawić jako powtórzona na portalu VirtualStudy. Mam nadzieję, że wszyscy będą wówczas usatysfakcjonowani.

Ciekawym punktem była sesja o RavenDB. Szymon Pobiega, główny organizator spotkania zapewne  tak sobie umyślił, że się dwa światy zderzą i że się nawet pobijemy ze sobą o tego Not Only SQL, ale nic z tego. Sesja ciekawa, choć kontrowersyjna – ten brak relacji trochę mnie odrzuca. Ale warto się przyjrzeć tematowi – co szczególnie polecam hobbystom SQLowym.

Sam nie wiedziałem co ze sobą zrobić w tym temacie – jednak motywacja to waży aspekt, ale teraz mogę śmiało powiedzieć: JEST MOC, ze spotkań grupy JEST MOC!!! Dzięuję Szymonowi, Michałowi, Jarkowi, Marcie  oraz wszystkim przyjaciołom i sympatykom z Krakowa za zaproszenie i towarzystwo. Dziękuję także Michałowi, Tomaszowi, Bogdanowi oraz całej grupie wrocławskiej, która wciąż motywuje do działania!

Następne spotkania już bardziej regularnie – marzec, kwiecień, maj…

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.
Skip to toolbar