Category Archives: Administracja - Page 5

[PL] Wykonaj teraz kopię zapasową ważnych danych…

W zasadzie nie mam w zwyczaju przejmować się takimi komunikatami – ot zboczenie zawodowe – i dane się same jakoś i gdzieś tam zapasowo kopiują (czyt. backup’ują), ale pojawił się ostatnio na kilku stacjach taki to komunikat:

Przechwytywanie_WYGASANIE

Oczywiście nie było najniejszego sensu robić z tym czegokolwiek (co masz zrobić dzisiaj zrób jutro, albo tak jakoś to leciało..) przed pojawieniem się drugiego komunikatu – pomijając natarczywe wręcz naciskanie kolegi z pracy “coś z tym trzeba zrobić”:

Przechwytywanie_WYGASANIE2

No więc o co chodzi? Jak się okazało po chwili ów komunikat jest bezpośrednio związany z Windows 7 Service Pack 1 RC, o którym miałem już okazję pisać w tym miejscu. Wersja RC jest (w tym wypadku była) niestety wersją czasową i po długim dość działaniu, czas jej funkcjonalności zbiża się ku końcowi. Jest to o tyle ważne, że jeśli ktoś zainstalował taką poprawkę na systemach produkcyjnych – a mógł to zrobić zgodnie z artykułem dla wersji serwerowej i desktopowej [Windows 7 and Windows Server 2008 R2 Service Pack 1 Release Candidate (KB976932)] – to może mieć teraz kłopot. Jak się go pozbyć? W najprostszy z możliwych sposobów: poprzez deinstalację.

Przechwytywanie_SP1RC_02

Rys.1 | W menu Panel sterowania/Programy/programy i Funkcje/Zainstalowane aktualizacje znajdujemy interesujący nas dodatek: Dodatek Service Pack dla Microsoft Windows (KB976932)

Przechwytywanie_SP1RC_03

Rys.2 | Wybieramy opcję odinstalowania dodatku (zalecane jest wyłaczenie wszystkiego innego w systemie)…

Przechwytywanie_SP1RC_04

Rys.3 | I dajemy sobie czas na kawę (około 40-70 minut) w zależności od maszyny

Przechwytywanie_SP1RC_05

Rys.4 | Restartujemy maszynę uzbrajajac się w cierpliwość – czas rekonfiguracji przed i po fizycznym restarcie trwa i trwa i trwa….

Przechwytywanie_SP1RC_06

Rys. 5 | Po restarcie… możemy zainstalować 50 poprawek przez Windows Update, albo od razu Service Pack 1 (już nie RC)

Potem restart, chwila oczekiwania i system działa jak należy. Jakie pliki nam się przydadzą?

  • Windows 7 and Windows Server 2008 R2 Service Pack 1 (KB976932)

    • Najpierw potrzebna nam jest walidacja oryginalności systemu:image

    • Potem możemy pobrać pliki:

Windows_Win7SP1.7601.17514.101119-1850.AMD64CHK.Symbols.msi | LINK | 262.0 MB   
Windows_Win7SP1.7601.17514.101119-1850.AMD64FRE.Symbols.msi | LINK | 287.0 MB   
Windows_Win7SP1.7601.17514.101119-1850.IA64CHK.Symbols.msi | LINK | 241.0 MB   
Windows_Win7SP1.7601.17514.101119-1850.IA64FRE.Symbols.msi | LINK | 193.0 MB   
Windows_Win7SP1.7601.17514.101119-1850.X86CHK.Symbols.msi | LINK | 294.0 MB   
Windows_Win7SP1.7601.17514.101119-1850.X86FRE.Symbols.msi | LINK | 330.0 MB   
windows6.1-KB976932-IA64.exe | LINK | 511.0 MB   
windows6.1-KB976932-X64.exe | LINK | 903.0 MB   
windows6.1-KB976932-X86.exe | LINK | 537.0 MB

  • Dokumentacja dotycząca dodatku Service Pack 1  Windows Server 2008 R2

Deployment Guide for Windows Server 2008 R2 with SP1 and Windows 7 with SP1 | LINK | 213KB
Installing Windows Server 2008 R2 with SP1 | LINK | 94KB
Notable Changes in Windows 7 and Windows Server 2008 R2 Service Pack 1 | LINK | 102KB
Release Notes for Windows 7 with Service Pack 1 | LINK | 87KB
Release Notes for Windows Server 2008 R2 with Service Pack 1 | LINK | 87KB
Updates in Win7 and WS08R2 SP1 | LINK | 686KB

Linki do artykułów na Microsoft Download:

[PL] Jak to zrobić: Instalacja pakietu językowego na serwerze

Niby od strony administracyjnej wystarczy angielska wersja systemu operacyjnego – przynajmniej tak twierdzą niektórzy (w tym i ja). Ale może się klient uprzeć i co zrobić? Zainstalować mu pakiet językowy (ang. Language Pack) na serwerze, dodać, że na jego własną odpowiedzialność i już. No dobrze sam mogę na siebie bicz ukręcić – przyda się taki pakiet językowy jeśli na serwerze będzie kiedyś pracował na przykład SharePoint Server 2010 (a co niech będzie najnowszy skoro jako baza jest Windows Server 2008 R2).

Ponieważ dość często się zdarza, że taki serwer nie ma bezpośredniego dostępu do internetu (czasem nie ma go nawet pośrednio) a my jako administratorzy, tudzież konsultanci jesteśmy przygotowani, więc pakiet mamy ze sobą. Można go wcześniej pobrać ze strony TechNet albo jakiegoś innego MSDN i przynieść na pendrive (całość dla wszystkich – trzydziestu pięciu – języków waży około 2 934 333 223 bajtów), więc nie jest to kłopotem. Osobiście wolę takie rozwiązanie, niż bezsensowne wypalanie płyt, które wprawdzie są tanie, ale służą często tylko raz, a miejsce zajmują po wsze czasy. Mozna też posłużyć się opcją zainstalowania poprawki przez internet (pisałem o tym TUTAJ) ale to nie do końca działa tak jak powinno.  I oczywiście zgodnie z prawami Murphy’ego nigdy ich nie ma, gdy są potrzebne. Mamy więc serwer, pendrive i klawiaturę – jedziemy:

Capture_W2K8LP_01

Ry1.1 | CMD z uprawnieniami administratora, kierujemy się do zasobu gdzie jest nasz katalog z poprawkami i wydajemy polecenie lpksetup.exe

Capture_W2K8LP_02

Rys.2 | Do wyboru mamy dwie opcje: ‘Instalacji nowego zestawu’ lub ‘Deinstalacji istniejącego’. Wybieramy oczywiście tę pierwszą opcję.

Capture_W2K8LP_03

Rys.3 | Za pomocą exploratora wybieramy interesujący nas język (w tym wypadku pl-pl) i klikamy OK.

Capture_W2K8LP_04

Rys.4 | Upss, coś jest nie tak. Wersja pakietu nie jest kompatybilna z systemem. Chwila przyjrzenia się i od razu widzimy różnicę:

mu_windows_server_2008_r2_language_pack_x64_dvd_x15-90636
mu_windows_server_2008_r2_sp1_language_pack_x64_dvd_619614

Capture_W2K8LP_05

Rys.5 | Kto nie ma w głowie… ten traci czas. Więc ściągamy właściwy pakiet (dla systemu z zainstalowanym Service Pack 1) oraz powtarzamy naszą operację (rys1 i rys.2) jeszcze raz.

Capture_W2K8LP_06

Rys.6 | Teraz jest tak jak powinno być, mamy wybrany pakiet językowy, informację o poprzebnym miejscu, oraz żadnych niepokojących komunikatów.

Capture_W2K8LP_07

Rys.7 | Oczywiście musimy zaakceptowć licencję dla naszego pakietu – jest ona zadziwiająco krótka, jak na tego producenta. Z drugiej strony jest to zrozumiałe – mamy przecież licencję na sam serwer.

Capture_W2K8LP_08

Rys.8 | Uruchamiamy instalację i mamy dużo, dużo czasu. Około pół godziny zajmuje zainstalowanie pakietu. Acha i gdyby nam przyszło do głowy zainstalowanie większej ilości, to tym sposobem możemy to zrobić tylko pojedynczo.

Capture_W2K8LP_09

Rys.9 | Po instalacji dostajemy oczekiwany komunkikat. Nie spotkałem się z innym komunikatem, jeśli świadomie go nie wywołałem – chociażby przez usunięcie nośnika zbyt wcześnie.

Capture_W2K8LP_10

Rys. 10 | Na końcu możemy zmieńić język, albo zostawić domyślny.

Bardzo zalecanym jest jeszcze odpytanie Windows Update o poprawki, zawsze znalazły się jakieś chociażby do Internet Explorer, a ze względu na “zalecany” ale “nie niezbędny” restart serwera, można to zrobić od razu.

[PL] Poprawki automatyczne czy manualne?

Czasami przy wyborze sposobu zarządzania poprawkami trzeba się zastanowić: “co będzie jeśli poprawka nam coś namiesza?”. Z mojej praktyki jako administratora na wszelakich systemach wynika, ze najbezpieczniejszym – przez co najbardziej czasochłonnym – podejściem jest wyłączenie automatycznych poprawek. Takie podejście ma swoje dobre i złe strony:

  • dobrą – pozwala nam zaplanować proces instalacji poprawek, przejrzeć dokumentację do nich (np biuletyny bezpieczeństwa) i przetestować (co jest zalecane, choć nie często realizowane);
  • złą – wymaga poświęcenia dodatkowego czasu w miarę regularnie (najlepiej po drugim wtorku miesiąca) na ich instalację.

Możemy oczywiście używać narzędzia WSUS (Windows Software Update Services), które to w większych sieciach czy instalacjach nierzadko staje się koniecznością. Jeśli jednak mamy na głowie mniejszą instalację możemy do każdego serwera podchodzić osobno. Przy instalacji nowego serwera opartego o system Windows 2008 Server R2 ustawienia aktualizacji nam nie umkną. Po zainstalowaniu systemu oczywiście powinniśmy (w wielu wypadkach musimy, bo będą tego wymagać aplikacje) dokonać aktualizacji, poprzez narzędzie Windows Update.

Jak widac na zrzucie ekranu poniżej, system nigdy nie był aktualizowany, zaś przed aktualizacja musimy przygotować ustawienia, wedla naszych upodobań. Bez tej operacji system nie pozwoli nam na pobranie poprawek (choć ułatwia wybór poprzez zaproponowanie automatycznych poprawek):

Capture_AutomaticUpdates01

Jednak prawdziwy administrator powinien zacząć od pola Change Settings (czyli zmiany ustawień). Po wejściu w ustawienia, mamy możliwość wybrania jednej z czterech opcji podejścia do poprawek:

  1. Instalacja automatyczna (rekomendowane przez producenta / nierekomendowane przeze mnie);
  2. Pobranie poprawek, lecz z możliwością decydowania o momencie instalacji;*
  3. Sprawdzenia dostępności poprawek z możliwością decydowania o momencie pobrania jak i instalacji;*
  4. Całkowita odmowa pobierania poprawek (nierekomendowane przez producenta / nierekomendowane przeze mnie)

Capture_AutomaticUpdates02

W przypadku moich systemów zawsze jest to opcja trzecia, która po pierwsze daje mi możliwość kontroli tego co chcę instalować, po drugie momentu instalacji, a po trzecie zabezpiecza przez nerwowymi telefonami użytkowników w ciągu dnia (którym ściągane poprawki mogą spowolnić działanie łącza). Dodatkowymi opcjami, które wybieram jest informowanie o rekomendowanych przez producenta poprawkach, w taki sam sposób jakbym je pobierał (w jednym miejscu) oraz zabronienie instalacji poprawek innym użytkownikom (szczególnie przydatne w małych instalacjach biurowych na komputerach klienckich).

Capture_AutomaticUpdates03

Potem pozostaje już tylko zaakceptować wybrane ustawienie i voilà – można zacząć zapychać łącze.

Capture_AutomaticUpdates04

Pierwszy zestaw jaki dostajemy dla Windows Server 2008 R2 x64 zawiera osiemdziesiąt pięć ważnych i jedną opcjonalną poprawkę. Potem po restarcie pojawi nam się jeszcze sześć, restart, service pack 1, restart, trzy, restart, jedna, restart… o ile dobrze zapamiętałem kolejność.

Capture_AutomaticUpdates05

Decyzja o sposobie podejścia do zarządzania poprawkami jest zawsze indywidualna (o ile korporacja nie wymusza proceduralnego podejścia), ale już na początku pracy z systemem, warto zwrócić na ten temat uwagę.

* opcja 2 i 3 pozwalają nam panować nad instalacją i dostępnością środowiska, niejednokrotnie się bowiem okazuje, że dana poprawka (bez wzgldu na to czy jest mała czy duża) może wymagać fizycznego lub wirtualnego, ale pełnego restartu systemu operacyjnego. Niejednokrotnie umowy z klientami zewnętrzymi (np.: outsourcowany klient) lub wewnętrznymi (np.: nasza księgowość) wymagają zachowania dostępności, a już z pewnością żaden podmiot z nami współpracujący nie będzie szczęśliwy, jeśli nagle w środku dnia wyłączy mu się środowisko.

PS. Ci co byli na SQLDAY 2011 we Wrocławiu, mogli zaobserwować efekt działania automatycznych poprawek na działającym serwerze Business Intelligence…

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.
Skip to toolbar