enigmatycznie

August 4th, 2009
Walka o pewien określony tytuł roku rozpoczęta.
Nic dodać, nic ująć.

CodeCamp 2009 : -)

May 25th, 2009
Już w najbliższą sobotę, 30. maja, w Krakowie odbędzie się CodeCamp 2009. Ot, taka programistyczna majówka – jeszcze majówka, choć tuż tuż przed Dniem Dziecka ;-). Oczywiście, serdecznie zachęcam do udziału w imprezie – sama pewnie nie dam rady tam dotrzeć, ponieważ dopadła mnie sesja egzaminacyjna, a do Krakowa z Warszawy kawałek drogi jest, ale wierzę, że będzie baaaardzo ciekawie. Liczę na liczne (ach ten język) relacje z wydarzenia!

wyborcza perełka z czwartku

May 25th, 2009
W czwartkowym wydaniu "Gazety Wyborczej" na ostatniej stronie znajduje się artykuł pt."Kibolski Puchar Polski", zawierający opis finału Remes Pucharu Polski między Ruchem Chorzów a Lechem Poznań. Czytamy w nim: "Gdy ochroniarze zostali ranieni przez bandytów, policja użyła broni gładkolufowej. – Dwudziestu ochroniarzy jest rannych, dwóch ma podejrzenia złamań, jeden wstrząśnienie mózgu. Na szczęście nikt nie trafił do szpitala". No cóż. Czyżby stan polskiej służby zdrowia był aż tak zły, że ranni cieszą się, że nie wzięła ich pod swe opiekuńcze skrzydła?

Z "Wariacji pocztowych" Brandysa od Oli na pocieszenie

May 18th, 2009
"Zęba, kiedy zdrowy, nie czujesz, taka natura rerum, że członek w ciele, gdy nieobecnym się zda, spełnia swą obediencyją, wszelako jak poczujesz, że go masz, jak rankiem po przebudzeniu owa sobie pomyślisz: mam ucho, czyli też: mam ząb, to juz źle oznacza i nie wedle przyrodzenia".

Majówka z IT : )

May 3rd, 2009
W imieniu własnym, Domela (awesome, baby!) oraz Szanownych Prelegentów (Grzesia Tworka, Nataniela Zielińskiego – Nexora, Jacka Doktora, Pawła Potasińskiego – Brejka i Piotrka Pawlika) zapraszam wszystkich na Majówkę z IT, czyli szereg itprosowych sesji, mających na celu umilenie nam majowej soboty :). Tak, tak, tej najbliższej, 9. maja. Spotykamy się o godzinie 10:30 na auli Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych w Warszawie.
Więcej informacji o wydarzeniu znajdują się na witrynie ms-groups. Pod tym samym adresem jest rejestracja na spotkanie.
Zapraszam serdecznie! : )

Marqueza myśl łzawa

April 27th, 2009
"Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje, na pewno nie doprowadzi cię do płaczu".

przemyślenia wczesnonauczycielskie

April 27th, 2009
Za półtorej godziny mam egzamin z jednego z przedmiotów specjalizacyjnych: Mowa-Lektura-Interpretacja – Metodyka nauczania literatury w szkole podstawowej.  I nie rozumiem, dlaczego egzaminuje się nas z czegoś, co nie istnieje. Owszem, metodyka jako taka jest i sobie żyje… swoim życiem. A szkoła to prawdziwy poligon. Nie od dziś wiadomo, że to, czego się nas uczy w szkołach i na uczelniach, nijak się ma do tego, z czym mamy do czynienia później w życiu. To jasne. Ale nie w przypadku przygotowywania przyszłych nauczycieli do wykonywania ich pracy. Tu się naprawdę da coś zrobić, co zresztą udowodnił profesor W., mówiąc nam podczas kursowych zajęć: "A teraz odłóżcie państwo zeszyty i długopisy i posłuchajcie. Opowiem wam, jak wygląda szkoła. Opowiem wam to teraz, korzystając z okazji, bo nikt inny wam tego nie powie, a bez tych informacji już po kilku godzinach w szkole będziecie się czuli kompletnie zagubieni". Dlaczego nie można stworzyć takiego przedmiotu, jak np. "Praktyczne przygotowanie do nauczania. Szkoła przetrwania dla przyszłych nauczycieli"? Dlaczego informacje najpotrzebniejsze muszą być "przemycane" na innych zajęciach? Tak czy tak, egzamin jest teoretyczny. Nikt nie powie: "proszę zasymulować lekcję na temat….". Nie. Padnie za to pytanie o datę (dokładną!) wydania ostatniego rozporządzenia zmieniającego podstawę programową. I o treść tej ostatniej, oczywiście, choć gdyby ona miała być kluczowa, wszystkie lekcje w podstawówce wyglądałyby znacznie inaczej. Opowiem o Karcie nauczyciela, o ścieżkach edukacyjnych, o tym, co myśli MENiS o….., o Wewnątrzszkolnym Systemie Oceniania, itd. Opowiem też o niepraktykowanych metodach nauczania literatury, o metodach, o których zastosowanie nie pokusiłby się nawet doświadczony nauczyciel, o tym, co myśli A na temat metody B. A jak już ładnie o wszystkim opowiem, egzaminujący mnie przejrzy dzienniczek praktyk oraz opinię prowadzącego mnie nauczyciela i stwierdzi, że jestem przygotowana do uczenia w podstawówce. Oby stwierdził :-). A to dopiero pierwszy egzamin z cyklu "czy jest pani przygotowana do pracy w szkole".
Od 15:00 trzymajcie kciuki…

Spotkanie Steve'a Ballmera ze społecznością IT w Polsce

April 25th, 2009
Co prawda mogłabym się pokusić o napisanie tutaj relacji ze spotkania Steve’a Ballmera ze społecznością Microsoftu, bo naprawdę jest o czym pisać, ale ponieważ byłoby to powielanie tekstu z WSS, gdzie już taką popełniłam była, zapraszam do lektury na wss.pl – może niedoskonałego od strony językowej, ale mojego własnego.

Kebabu nie ma!

April 19th, 2009
 Chciałabym się dziś pochylić nad problemem wpływu globalnego kryzysu gospodarczego na zaplecze gastronomiczne warszawskich fast foodów. Odwiedziłam dziś pewną uroczą i dość ekskluzywną kebabownię – była godzina 18, a miłe panie informowały na wejściu, że niestety, kebabu nie ma. Owszem, były dziesiątki innych dań, o czym zapomniały wspomnieć, a zniechęceni klienci masowo opuszczali lokal. Mój kurczaczek smakował naprawdę dobrze (jedyny zarzut, jaki mam, to to, że porcja była za duża jak na jedną małą Ju), nie rozumiem więc, dlaczego inni rezygnowali z niedzielnego posiłku w gronie przyjaciół w tym właśnie miejscu. Ano – kebabu nie było.
  Sam fakt deficytu kebabu w kebabowni nie byłby aż tak zdumiewający – zdarza się przecież – gdyby nie to, że w podobnej sytuacji znalazłam się dwukrotnie w ciągu kilku tygodni. Nie wiem, jak to wygląda na co dzień, bo fast foody odwiedzam średnio raz do roku w naprawdę skrajnych sytuacjach, niemniej teraz zdarzyły się takie dwa razy pod rząd i obie były co najmniej dziwne. W McDonald’s trzeba było poczekać 15 minut na frytki, a w Burger Kingu skończyła się wołowina i trzeba było zaczekać na nową dostawę…
  I mam przed oczami te grupki zdziwionych ludzi w różnym wieku, powtarzających sobie już w wejściu do lokalu: "Spadamy! Kebabu nie ma!".

O rzeczach łatwych

April 18th, 2009
Przedwczoraj, w czwartkowy wieczór, w gronie znajomych rozmarzony kolega snuł wizję swojego urlopu, który, ma nadzieję, nastąpi szybko. I podczas jej nakreślania padły słowa oddające istotę rzeczy: "Plaża, morze, łatwe kobiety, łatwy ja…".
  Miało być o rzeczach łatwych, ale wspomnę jednak o jednej trudnej. A mianowicie, kto z nas, kierowców, nie pamięta testów rozwiązywanych podczas części teoretycznej egzaminu na prawo jazdy? Myślę, że pamiętamy je wszyscy. Ale czy każdy z nas po kilku latach za kierownicą wie, która odpowiedź na niniejsze pytanie jest prawidłowa?

Co powinien zrobić kierowca, widząc przed sobą dzieci wysiadające ze stojącego przed nim autobusu?
1) zatrzymać się
2) przejechać wolno między dziećmi
3) jechać śmiało do przodu – dzieci zatrzymają się same dzięki instynktowi samozachowawczemu.

Skip to toolbar