Relacja z MTS

October 11th, 2009
Wspólnie z Piotrkiem Pawlikiem napisałam relację z MTS. Żeby się nie powtarzać i nie dublować zawartości odsyłam po prostu do źródła.

pokolenie I'm a PC : )

October 4th, 2009
Jak ktoś jeszcze nie widział słodziutkiej reklamy Power Pointa, to tutaj jest : ).
Ja w tym wieku miałam podobne problemy, ale chmurki z wypowiedziami zwierzątek rysowałam ręcznie ;-).

Co robić z dziećmi usuwanych rodziców?

October 4th, 2009
Czy Wy też uwielbiacie dziwne sformułowania w bazodanowych artykułach?: )

To, co dzieci lubią najbardziej.

September 17th, 2009
— Treść bajki niekoniecznie musi być zgodna z prawdą. Jest to jedynie wariacja na temat bajki o trzech małych świnkach. Poprawność merytoryczna pozostawia wiele do życzenia, dlatego też proszę o podejście do niej z dystansem i z przymrużeniem oka. —

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami mieszkała rodzina: mama, tata i trzech synów. Pewnego dnia synowie powiedzieli rodzicom, że czują się już dorośli i chcieliby opuścić dom i rozpocząć samodzielne życie. Rodzice się zgodzili, pod warunkiem że synowie będą się trzymać razem i wzajemnie sobie pomagać. Na pożegnanie mama westchnęła i otarła łzę z matrycy, a tata zaburczał radiatorem i odciął ich od swojej centralki.
Synowie, lekko przerażeni, ale też podnieceni wizją nowego życia, ruszyli przed siebie. Nie wiedzieli jeszcze, co ich czeka w złym świecie rządzonym przez robaki, wirusy i wiecznie niekompatybilne elementy otoczenia.
Każdy z nich miał jakiś plan na życie i z chwilą opuszczenia domu rodzinnego zaczęli się customizować.
 Najmłodszy syn, Netbook, był bardzo leniwy, cenił sobie wolny czas i lekką zabawę. Dlatego też postanowił pójść na łatwiznę i zainstalował sobie MacOS. Po kilku minutach system był gotowy, a Netbook mógł buszować w interencie w poszukiwaniu prostych gier flashowych. I tak minęło mu całe popołudnie.
 Starszy syn, Notebook, nie mógł się doczekać frywolnych zabaw z edytorem graficznym, ale do instalacji systemu podszedł nieco poważniej niż brat. Chciał się porządnie zastanowić nad wyborem odpowiedniego systemu, ale jak tylko zaczął to robić, pozazdrościł młodszemu bratu wolnego czasu i zainstalował sobie pierwszą lepszą dystrybucję Linuksa. I już, już. Kilkanaście minut i już był tylko on i Gimp. Cały świat zniknął.
 Podczas gdy bracia dobrze się bawili, najstarszy syn, Desktop, ciężko pracował, żeby móc sobie pozwolić na wymarzony system – Windows 7. Po wielu dniach wyczerpującej pracy wreszcie nadszedł ten moment i Desktop z radością zainstalował sobie Windows 7.
 Młodsi bracia dokazywali, śmiejąc się i bawiąc całymi dniami, a Desktop cierpliwie i z uporem poznawał kolejne opcje swojego systemu.
 Czas płynął spokojnie i leniwie aż do chwili, gdy trzy komputery zostały nawiedzone przez ogromną aplikację webową. Najmłodszy syn, Netbook, zupełnie nie mógł sobie z nią poradzić – jego OS odmawiał posłuszeństwa, podłączył się więc do starszego brata, aby za jego pośrednictwem okiełznać złą aplikację. Niestety, starszy brat też nie mógł sobie z nią poradzić. Spanikowane komputery co sił w procesorach pobiegły do najstarszego brata, żeby im pomógł. Ten zaś ze spokojem odpalił odpowiednie aplikacje wbudowane w swój system operacyjny i wspomógł braci.
 Od tej pory komputery wiedziały, że system operacyjny to nie byle co i jego wybór należy starannie przemyśleć…

Dyzma IT

September 11th, 2009
Od kilku dni bardzo intensywnie zastanawiam się nad mechanizmem działania portali społecznościowych i obecności na nich pewnych osób. Od pewnego czasu na kilku portalach niepokoi mnie pewien mężczyzna – Sławomir J. Na moje pytania, dlaczego chce mnie zaprosić do znajomych, skoro go nie znam, odpowiada, że owszem, nie znam go, on mnie nie zna, ale miejmy siebie nawzajem w kontaktach. Po co? Właśnie to próbuję ustalić. Od pierwszej próby zwerbowania mnie do swoich "kontaktów" pan J. przysłał mi trzy zaproszenia, a w międzyczasie na jego liście pojawiło się… bez mała 30 moich (a więc już naszych wspólnych) znajomych!  Co ciekawe, wszyscy, których pytałam, kim jest pan J., odpowiadali, że nie mają pojęcia, że zaprosił, a w kontaktach ma znajome twarze, więc zaakceptowali, a co! "Bo to taki Dyzma IT"! Kim jest pan Sławomir J.? Czego naprawdę szuka w społeczności IT? Dlaczego zaczął od zera, a teraz ma w kontaktach kilkadziesiąt ważnych dla polskiego IT osób, mimo że nikt go nie zna? Oczywiście, może to być "zwykły user", czytelnik wss czy codeguru albo członek jakiejś grupy offline. Może nawet PRowiec albo HH. Obawiam się jednak, że w takiej sytuacji zapytany, dlaczego kogoś zaprasza, odpowiedziałby zgodnie z prawdą: "Mamy wspólne zainteresowania". Ale jak dotąd zainteresowania pana J. przejawiają się w spamowaniu zaproszeniami. Tylko i wyłącznie. A ja coraz częściej dostaję na skype czy gg wiadomości "Hej, Justyna, wiesz może, kim jest Sławomir J.?". Odpowiadam zatem zbiorczo: nie wiem, nie mam pojęcia, "jest takim Dyzmą IT". Ale może warto się zastanowić dwa razy, zanim się kogoś obcego doda do listy kontaktów…?
(Pamiętam zdziwienie Karola, jak się okazało, że tylko on ma w kontaktach kogoś, kto tak namieszał, że jego imienia nie wolno wymawiać…)

komparatystyka

August 25th, 2009
Literatura a rozrywka elektroniczna.
Dyskusja wre.
I oto w ferworze walki słów i przeczuć Denim rzecze:
"Zresztą prawda jest taka, że <<Potop>>, jak się uprzesz, skończysz w jeden dzień. Niektórych gier – nie".

Żegnamy Mistrza.

August 20th, 2009
17 sierpnia 2009 roku zmarł śmiercią tragiczną nasz ukochany dr Eligiusz Szymanis. Pogrzeb odbędzie się 22 sierpnia (sobota) w Radzyminie. Jeśli ktoś z Was chciałby uczestniczyć w pożegnaniu Mistrza Romantyzmu i Dydaktyki, szczegółowe informacje znajdzie w nekrologu na stronie polonistyki UW.

Wybaczcie, nie stać mnie na żaden komentarz.


Visual Kebab

August 7th, 2009
Zastanawialiście się kiedyś nad poszerzeniem ulubionych aplikacji o NAPRAWDĘ PRZYDATNE funkcjonalności? – Mielibyśmy np. takie zjawiska, jak Visual Kebab, Open Whooper, Gimpo-batonik czy iTea…
Okazuje się, że nocna pora nie służy tworzeniu analiz, choć zawsze myślałam, że właśnie jak najbardziej tak… 

Windows zatrzymuje czas…

August 4th, 2009
Stanął Wam kiedyś Vistowy zegarek? 🙂

czas bardzo letni

August 4th, 2009
Wakacje w pełni. Wszyscy wokół w spodniach i sukienkach w wersji CORE. I te kartki z pozdrowieniami znad morza. A u mnie jak zawsze praca na pierwszej warstwie. Kiedyż to się zmieni? 🙂
Skip to toolbar