Dziękuję za RAM. I za pamięć ;-).

October 6th, 2008
  Tego roku urodziny spędziłam w bardzo nietypowy sposób, bo z dala od domku. Miało to taki plus, że po powrocie zastałam biurko pełne wyrazów sympatii od przyjaciół z całej Polski. I z zagranicy, bo na przykład Lu przesłał mi kartkę z krajobrazem Kansas – ot, pasące się byczki – i napisem "LONGHORNS IN KANSAS!" :-). Siostra Aleksandra zrobiła dla mnie (dla mnie, dla mnie!) najpiękniejsze na świecie koraliki – po prostu arcydzieło. Podobnie jak zegar, którego odnalezienie musiało zająć Hajime wieki całe. I do tego herbatka z Seji’m w Krakowie. Ale ach, ach, ach. I Basia i Radek i wszyscy, wszyscy, wszyscy się tak bardzo postarali, że aż brakuje mi słów. Mojemu Dellowi też, bo z wrażenia aż znacznie przyspieszył od tego czasu – kilo RAMu bez kości okazało się wspaniałym pomysłem na prezent, dziękuję ;-).
 Dziękuję wszystkim, którzy pamiętali o moich urodzinach i imieninach. Dzięki Wam tegoroczne były naprawdę absolutnie wyjątkowe.

Leave a Reply

Skip to toolbar