Zawieszenie w czasie..

October 28th, 2007
Zaraz trzecia. To już byłaby druga trzecia dzisiaj, ale niestety druga dzisiaj będzie tylko druga pięćdziesiąt dziewięć. Stan zawieszenia – skoro to się nie dzieje, można ukraść czasowi tę godzinę i szaleć ze świadomością własnego chwilowego nieistnienia. Istnienie w zawieszeniu czasowym wydaje się być przecież takie pozorne. A czas płynie teraz jak mgiełka.. Właściwie leci już do przodu, ale ja mu nie wierzę, może być przecież równie nieprawdziwy jak godzinę temu.
Dzisiejszy wieczór był dla mnie wyjątkowy. Zaskoczyłam samą siebie własnymi reakcjami na pewne wydarzenia – ciekawe, co będzie dalej. Właściwie chciałabym usiąść sobie z kubeczkiem gorącej herbaty, patrzeć na siebie z boku i czekać, co się wydarzy. Może znowu będzie druga w nocy i zespół DEMONO będzie opiewał ją w jednej ze swoich piosenek? A może zegarek znowu mnie oszuka i po 2:59 będzie kolejna druga zero zero..?
Mam wreszcie wymarzony pokój na poddaszu, mam góry za oknem. Ale to też pozorne, bo przecież niedługo wrócę do domku i wszystko będzie jak dawniej.. I ta sama druga w nocy. I "Druga w nocy" pewnie też..

3 Responses to “Zawieszenie w czasie..”

  1. Luke says:

    "Zaraz trzecia. To już byłaby druga trzecia dzisiaj, ale niestety druga dzisiaj będzie tylko druga pięćdziesiąt dziewięć. " – druga trzecia? Czas zmienia sie o trzeciej, zakladajac, ze ona wybieje, czy moze w momencie, kiedy ma byc trzecia nagle pojawia sie druga lub moze te dwie godziny nastepuja jednoczesnie, albo jedna po drugiej, a jesli tak, to gdzie jest ta brakujaca sekunda?:o
     
    "Zaskoczyłam samą siebie własnymi reakcjami na pewne wydarzenia"- a mozna wiedziec o jakie wydarzenia i reakcje chodzi, poniewaz ta enigmatycznoscia wzbudzasz ciekawosc;)
     
    "Ale to też pozorne, bo przecież niedługo wrócę do domku " -to tylko dla Ciebie jest takie "niedlugo"…
     
    Pozdrawiam!
     

  2. Justyna says:

    Lu, jakie wydarzenia i jakie reakcje? Wszystko zawieszone między światami, między krajami, między Polską a Niemcami, między Warszawą i okolicami a Heidelbergiem i okolicami, między czekaniem a trwaniem, między marzeniami a tym, co realne. Chyba nie umiem tego nazwać wprost, mogę jedynie opisać te wydarzenia, które nawet nie mają racji bytu, bo są gdzieś na załamaniu się przestrzeni – a ostatniej nocy również na zagięciu czasu. Niedługo.. Niedługo.. Czasem słowa nabierają nowego znaczenia. Niedługo wrócę do domu i wszystko będzie jak dawniej.. A czy to oznacza, że  będzie lepiej? Okaże się. Niedługo.

  3. Luke says:

    "…mogę jedynie opisać te wydarzenia, które nawet nie mają racji bytu…" – a jakie to wydarzenia i skoro nie maja racji bytu to skad wiesz, ze sa?:)
     
    "…Czasem słowa nabierają nowego znaczenia…"- jesli tak, to czy jest mozliwe, ze w przyszlosci, udajac sie do sklepu i proszac sprzedawce o kilogram jablek dostane komputer?
     
    "Niedługo wrócę do domu i wszystko będzie jak dawniej.. A czy to oznacza, że  będzie lepiej?" – no to "jak dawniej", czy "lepiej"? 😉
     
    Pozdrawiam ponownie!
     
    PS
    Nie traktuj powyzszych komentarzy jako zlosliwosci, lecz jako desperacka probe nawiazania kontaktu, po tak dlugim okresie ciszy nieznacznie naruszanej;)
     
     

RSS feed for comments on this post. And trackBack URL.

Leave a Reply

Skip to toolbar