Bękart Systemu Edukacji

"Się pani nie martwi, pomalujemy od roga do roga" – powiedział jeden z dwu robotników – i od razu poczułam, jak rośnie we mnie lęk o jakość wykończenia ścian. Pilnowałam panów zawzięcie i wytrwale. Niestety, nic a nic nie wzrósł przez to poziom ich umiejętności. Mam nadzieję, że ściana się nie zawali przez najbliższy rok. Później niech się dzieje wola nieba – Rodzice na pewno ją spełnią ;-). A póki co – z niepokojem obserwuję dalsze poczynania robotników – murarzy, którzy już w poniedziałek zamierzają pomalować  ścianę w przedpokoju na wymagany przeze mnie kolor o poetyckiej nazwie "Lot trzmiela". Pan chciał ją sobie zanotować, ale nie wiedział, jak napisać "trzmiel". To jeszcze nic. Pan, który tydzień temu wymieniał liczniki wody na nowe, po chwili wahania wpisał w rubryce imię "Zygmund", a kiedy powiedziałam mu, że na końcu powinna być literka "t", nie dowierzał. Na drugim formularzu jest już tylko inicjał.
ITCore jeszcze żyje. Karol od początku projektu powtarzał mi, że mój system wartości powinien się czasowo zmienić: 1) Projekt. 2) Projekt. 3) Rodzina 4) Studia. Kilka dni temu, podczas rozmowy, w której opowiedziałam mu o kilku drobniejszych problemach zupełnie niezwiązanych z projektem, Karol odpowiedział: "Nic się nie martw. Projekt się skończy i zmienią Ci się priorytety. Teraz na pierwszym miejscu będzie portal, na drugim – portal…". Nie martwię się nic a nic. Przecież niedługo zmienią mi się priorytety ;-).