Extension klasy ocen :)

June 1st, 2007
W środę pan dr Olaf K. oddawał nam nasze prace roczne z jego wspaniałego przedmiotu, tj. historii literatury romantyzmu – o tej pracy zresztą pisałam już kiedyś przy okazji odczuwalnego braku Office 2007 (tudzież Miłego Znawcy Twórczości Słowackiego ;-)). Stres był tym większy, że:
1) pan Olaf K. ma zwyczaj wywoływania każdej wyczytanej osoby do swojego biurka, co wydłuża czas oczekiwania – niektórzy się nawet potykali po drodze, co zresztą nie dziwi przy takiej dawce adrenaliny;
2) dowiedzieliśmy się z pewnych źródeł, że jest co najmniej jedna niezaliczona praca w naszej grupie;
3) na poprawę  pracy jest zaledwie kilka dni;
4) ocena z pracy jest wpisywana do indeksu właściwie jako "osobny przedmiot" – dziwne, ale prawdziwe.
Sytuacja przedstawiała się następująco: połowa prac została już oddana, kiedy dr Olaf K. wyczytał moje nazwisko. Drżącym krokiem podeszłam do biurka – niczym do wyroczni, bo miałam świadomość, że jeszcze nie została wyczytana praca niezaliczona. Wilgotną dłonią podałam indeks, ale dr Olaf K. zatrzymał go wzrokiem i powiedział: "Tu nie jest taka prosta sprawa..Ta praca zdecydowanie odbiega od pozostałych… Nie mam zwyczaju tego robić, ale chyba w tej sytuacji nie mam wyjścia.." itd. – ja już zbladłam i zrobiło mi się bardzo słabo – komentarze koleżanek wyrażały to dosadniej, ale ja nie zacytuję : ). Dr Olaf kontynuował: "No więc, jak już mówiłem, nie mam zwyczaju tego robić, ale to jest sytuacja wyjątkowa…" -przemówienie zakończył słowami: "Pani praca zdecydowanie wyróżnia się na tle  innych prac i dlatego postanowiłem postawić Pani ocenę celującą". Jeszcze mi się łapki trzęsą :). Najgorsze, że jestem zupełnie nieprzygotowana do egzaminu i podczas odpowiadania gwałtownie sprowadzę dra Olafa K. na ziemię : (. Ale najważniejsze jest tu i teraz – a jest dobrze : ).
Dzisiaj zaliczyłam pedagogikę i stylistykę – oba te cudowne przedmioty na 5. Ale dzisiaj to nie ja ‘błyszczę’, ale mój Tatuś – zaliczył WF na bardzo dobry : ) – kilak dni temu miał urodziny i strasznie narzekał, jaki to on już jest stary – jasne, jasne – takiej kondycji nie mam nawet ja : ). Niniejszym, Tatusiu, gratuluję – wiesz, jak bardzo Cię kocham i podziwiam.

Leave a Reply

Skip to toolbar