Ojj, co to był za dzień. Jestem już wykończona, a za 4,5 godziny czeka mnie pobudka : ). Łacina zdana na 5, gramatyka też na 5 – nuda jednym słowem : ). Ale dziś już mamy czwartek i za kilka godzin poznam wyniki SCS i już nie będzie tak nudno : ).
Spotkałam się wczoraj (w środę znaczy : ) ) z dwoma dawno nie widzianymi kolegami – co jak co, ale humorek to im dopisuje : ). Najciekawsze jednak, że po kilku latach znajomości nadal bawią ich te same żarty – których ja, niestety, bywam przedmiotem : ). Chociaż naprawdę ciężko się nie śmiać, kiedy kolega poważnym tonem mówi: "Justyno, oto Twoja przyszłość: zostaniesz zakonnicą – programistką. I oto nad ranem bardzo zdenerwowana pukasz do drzwi przeora i mówisz: Ojcze, nie mogę się zalogować do serwera…". Ciąg dalszy opiewał zalety habitów i zawierał próby symulacji spowiedzi tuż po kontakcie z pop-upami zawierającymi treści różne : ). W każdym razie dowiedziałam się, że zostanę wspaniałą siostrą programistką i bardzo groźną hakerką, dzięki czemu mój zakon będzie budził respekt wśród większych społeczności i pojedynczych internetowych wojowników.
Właściwie chyba powinniśmy się spotykać częściej – mam teraz świetny humor : ).
Zaczyna mnie natomiast bardzo denerwować Edukacja Informatyczna – testy są coraz bardziej irytujące, a mnie jest bardzo szkoda czasu na czytanie zasobów. Jednak bez względu na moje odczucia, muszę dziś po południu rozwiązać kolejną porcję zadań – brrr..
Mykam do łóżeczka, czasu na spanie coraz mniej, a ja mam ostatnio tak piękne sny, że aż szkoda wstawać – mimo świadomości, że na jawie jest jeszcze piękniej ; ). Dobranoc, Księżniczki i Książęta – aż by się chciało zacytować starego lekarza z filmu pt."Wbrew regułom" – on tak pięknie mówił swoim podopiecznym zawsze, ale nie pamiętam, jak dokładnie – ale właśnie coś takiego – dobranoc, królowe i królowie Nowej Anglii – jakoś tak, bardzo poruszająco : ).
Spotkałam się wczoraj (w środę znaczy : ) ) z dwoma dawno nie widzianymi kolegami – co jak co, ale humorek to im dopisuje : ). Najciekawsze jednak, że po kilku latach znajomości nadal bawią ich te same żarty – których ja, niestety, bywam przedmiotem : ). Chociaż naprawdę ciężko się nie śmiać, kiedy kolega poważnym tonem mówi: "Justyno, oto Twoja przyszłość: zostaniesz zakonnicą – programistką. I oto nad ranem bardzo zdenerwowana pukasz do drzwi przeora i mówisz: Ojcze, nie mogę się zalogować do serwera…". Ciąg dalszy opiewał zalety habitów i zawierał próby symulacji spowiedzi tuż po kontakcie z pop-upami zawierającymi treści różne : ). W każdym razie dowiedziałam się, że zostanę wspaniałą siostrą programistką i bardzo groźną hakerką, dzięki czemu mój zakon będzie budził respekt wśród większych społeczności i pojedynczych internetowych wojowników.
Właściwie chyba powinniśmy się spotykać częściej – mam teraz świetny humor : ).
Zaczyna mnie natomiast bardzo denerwować Edukacja Informatyczna – testy są coraz bardziej irytujące, a mnie jest bardzo szkoda czasu na czytanie zasobów. Jednak bez względu na moje odczucia, muszę dziś po południu rozwiązać kolejną porcję zadań – brrr..
Mykam do łóżeczka, czasu na spanie coraz mniej, a ja mam ostatnio tak piękne sny, że aż szkoda wstawać – mimo świadomości, że na jawie jest jeszcze piękniej ; ). Dobranoc, Księżniczki i Książęta – aż by się chciało zacytować starego lekarza z filmu pt."Wbrew regułom" – on tak pięknie mówił swoim podopiecznym zawsze, ale nie pamiętam, jak dokładnie – ale właśnie coś takiego – dobranoc, królowe i królowie Nowej Anglii – jakoś tak, bardzo poruszająco : ).
"Good Night, you Princes of Maine, you Kings of New England!". Dobranoc 😉
Ooojej, właśnie tak : ). Dziękuję za przypomnienie : ).Pozdrawiam : ).
o ja widzę Justynko, że Ty dwie formy powołania chcesz połączyć 😉
Czemu by nie : ). Chociaż wydaje mi się, że w zakonie to bym tylko do przewrotów doprowadzała ; ).
zakonie żeńskim czy męskim ? 😉
Dobre pytanie ; ). Ale aż taki łobuz nie jestem, wolałabym rewolucjonizować kobiety – mężczyźni są i tak dość zbuntowani zazwyczaj ; ).