Bardzo podoba mi się profesjonalizm firmy HTC Polska. Wczoraj wysłali do mnie telefon HTC 7 Trophy. Dzisiaj już po godzinie 14, Pan z firmy TNT dostarczył mi przesyłkę. Najzabawniejsze było powitanie. Odbieram telefon od nieznanego mi numeru, słyszę w słuchawce “Dzień dobry, czy to firma Majkrosoft”. Szczerze myślałem, że zaraz będę tarzał się ze śmiechem po podłodze, ale z pełną powagą potwierdziłem i wyjaśniłem kurierowi, jak trafić do mnie do domu. Zapewniam Was nie jest tak łatwo, nie zdarzyło mi się żeby jakikolwiek kurier trafił do mnie przez te lasy bez dzwonienia i mówienia “zgubiłem się” ; D. Przejdźmy teraz do meritum.

Pierwsze moje wrażenie po otrzymaniu paczki było, czemu ona taka mała. Ku mojemu zdziwieniu telefon nie posiadał pełnego opakowania jakie dostalibyśmy przy kupnie nowego telefonu, było podstawowe opakowanie (typowo testowe).

W pudełku znalazłem oczywiście telefon, słuchawki, kabel do komputera oraz bardzo fajną ładowarkę. Jest to normalna wtyczka do gniazdka, która z drugiej strony ma wejście USB. Co według mnie jest super sprawą, bo o jeden kabel mniej. Z drugiej strony wiadomo, że łatwiej nieświadomie pociągnąć i pozbawić się na chwilę zasilania, ale do tego można się przyzwyczaić ; )

Teraz pora na wnętrze telefonu. Z otworzeniem nie miałem najmniejszego problemu, dlaczego to zobaczycie na następnym zdjęciu. Po wyciągnięciu baterii ukazało mi się gniazdo na kartę SIM. Od razu po włożeniu zauważyłem, że dość trudno jest ją wyciągnąć z powrotem. Ponieważ mamy mało miejsca żeby ją lekko wysunąć do przodu. Przez to musiałem posiłkować się jakimś drobnym narzędziem by móc ją wysunąć.

Jako, że to wprowadzenie, przedstawię jeszcze kilka fotek ogólnych na temat wyglądu zewnętrznego Trophy. Przedstawione niżej zdjęcie obrazuje na górną krawędź smartphone’a. Widzimy na niej po lewej stronie wejście na słuchawki oraz po prawej od góry przycisk włączający telefon i jednocześnie służący do blokowania i odblokowywania. Pod tym przyciskiem widzimy taką niewielką szparkę ;-) to właśnie ona służy do podniesienia tylnej klapki.

Dolna krawędź telefonu nie jest zbyt bogata, ponieważ oprócz mikrofonu nic nie ma (dla mnie lepiej //OSKAr).

Przejdźmy teraz do krawędzi bocznych. Prezentują się bardzo dobrze. Tylko mam jedno “ale” do przycisków. Są na równi z obudową, co początkowo sprawia trudność podczas naciskania, lecz z drugiej strony dzięki temu telefon ma gładkie brzegi. Na lewej krawędzi mamy gniazdo micro-USB oraz przycisk do regulacji dźwięków.

Po prawej zaś prezentuje się nam u dołu telefonu tylko jeden przycisk do wywoływania aparatu.

Smartphone dzięki matowej tylniej obudownie bardzo pewnie trzyma się w ręce, więc raczej nie musimy się martwić, że nam się wyślizgnie. Na zdjęciu widzimy jak w każdym telefonie aparat z flash’em i głośniczek. ; )

Na koniec zostawiłem sobie front HTC 7 Trophy. Jak wiecie Microsoft ma twarde zasady dotyczące specyfikacji telefonu, który chce być wyposażony w ich OS. Jednym z tych kryteriów jest nakaz, że każdy jeden smartphone musi mieć następujące trzy przyciski: pierwszy służący do cofania się w menu, drugi do powrotu do głównego menu i trzeci do wywoływania szukajki czyli Bing’a ; ). Widać na załączonym obrazku, że mamy do dyspozycji własnie te trzy przyciski na froncie.

To, co widzicie na ekranie to ekran powitalny, po przeciągnięciu go do góry ukazuje nam się menu główne. Ale o tym dopiero w następnym wpisie ; )

Zapytacie pewnie o pierwsze wrażenia odnośnie systemu. Powiem Wam z ręką na sercu, że serio bawię się nim pierwszy raz, ale bardzo mi się spodobał. Jest dość intuicyjny np. jeśli chodzi o konfiguracje APN’ów. Więcej nie zdradzę choćbyście nie wiadomo jak prosili : P.

Zapraszam do komentowania oraz zadawania pytań odnośnie systemu jak i samego telefonu. Jeżeli chcecie abyśmy coś dla Was pokazali, śmiało proponujcie. Już jutro postaram się przybliżyć Wam poruszanie się po menu głównym. Wypatrujcie na horyzoncie następnego wpisu z testów HTC 7 Trophy : )