Mimo tego, że Microsoft ma własną platformę mobliną to inwestuje również w aplikacje dla innych systemów. Pierwszym, który wzięliśmy pod lupę jest iOS od Apple. W swoim App Store’owym portfolio gigant z Redmond posiada sześć aplikacji. Są to: Bing, Live Messenger, One Note, Photosynth, Tag Reader, Wonderwall.


Bing
Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, co to jest Bing ;). Ale jednak gdyby ktoś nie wiedział, to powiem, że jest to taka sama wyszukiwarka jak Google, tylko posiadająca zdecydowanie mniejszy udział w rynku i z zdecydowanie gorzej wyświetlająca wyniki. Aczkolwiek czasem zdarzają się przypadki, że to tam znajduję to, czego szukam. Jednak rzadko ;-).


Windows Live Messenger
Jest to komunikator jak Gadu-Gadu. Mało znany w Polsce, ale na świecie jest to lider komunikacji, pomijając niektóre regiony. Powiem szczerze, że wersja desktopowa kiedyś była brzydka jak diabli. Dzisiaj jest zdecydowanie lepiej, co więcej oferuje możliwość połączenia konta z Facebook’iem czy innymi serwisami. Posiada również możliwość komunikacji z użytkownikami Yahoo!. Jak jest z wersją mobilną? Jest bardzo ładna. Zdecydowanie bardziej niż Mobilne Gadu-Gadu, które jest toporne i mało intuicyjne. Tutaj Microsoft wygrywa. Daje możliwość przeglądania nam tablicy Facebooka, jak również odbierania maila oraz, co najważniejsze kontaktowania się ze znajomymi, których niestety jest mało.


OneNote
To bardzo znana aplikacja do tworzenia notatek i zadań do zrobienia. W dodatku z możliwością synchronizacji z naszym kontem LiveID, dzięki czemu nasze zapiski zawsze mamy pod ręką. Bardzo prosty, aczkolwiek nie używam. Systemowy w zupełności mi wystarcza, który jest jeszcze prostszy :).


Photosynth
Aplikacja, która potrafi robić genialną panoramę danego obiektu (pokoju, budynku, etc.). Jest to banalnie proste. Nie potrzebujemy dodatkowych programów. Dotykamy ekranu i kręcimy się wokół (również do góry i w dół). Genialne! Potem naciskami “finish”, a aplikacja przetwarza informacje i konwertuje i dostosowuje światło itd. Aplikacja na desktopy on-line jest równie genialna, gdyby kogoś interesowała.


Tag Reader
Widzieliście na pewno kiedyś bar code’y (kod kreskowy), albo QR code’y (taki kwadrat z kwadracikami). Jest to bardzo podobny obrazek, tyle że Microsoftowy i z trójkącikami, z reguły kolorowymi, ale można wygenerować również wersję czarno-białą. Dane przechowywane są na serwerach giganta, przetwarzane i wyświetlane na komórce. Dlaczego na komórce? Bo główne założenie to “mobile”. Ot, taka zabawka, póki co w wersji beta i nie wiadomo czy kiedykolwiek z niej wyjdzie.


Wonderwall
To taki Pudelek w wersji moblinej (pomijając, że Pudelek również jest jako aplikacja w App Store). Zaznaczamy sobie, którego z celebrytów chcielibyśmy obserwować (maksymalnie 15) i na podstawie tego serwowane są nam plotki i ploteczki na ich temat. Zupełnie nie mój target ;-).

Kiedyś był również Seadragon, który w sumie zamienił się w Zoom.it (wykorzystanie technologii), który znowu nie ma aplikacji na iPhone’a. A szkoda.

P.S. Zrzuty i zdjęcia aplikacji jeszcze dzisiaj, jak Neostrada wróci do żywych. Także Telekomplikacja sponsoruje dzisiejszy wieczór.