Dawno, dawno temu na Wydziale Bilogii UW…

March 24th, 2009
 A właściwie nie aż tak dawno, bo niespełna dwa tygodnie temu, 14 marca 2009 roku, na Wydziale Biologii UW miała miejsce konferencja Communities2Communities 2009, na której oczywiście musiałam się stawić, coby mnie nic nie ominęło. Nastawiona byłam bardzo optymistycznie – w końcu miałam jeszcze w pamięci zeszłoroczną edycję konferencji. I rzeczywiście, nie zawiodłam się. Widok dziesiątek znajomych twarzy od razu poprawił mi nastrój – w końcu nie każdego dnia można cieszyć się obecnością ludzi, z którymi na co dzień obcuje się via e-mail. Ponieważ rano miałam zajęcia z informatyki, na konferencję dotarłam spóźniona – i już po kilku minutach, po szybkim przywitaniu się z moimi mistrzami i mistrzyniami IT, znalazłam się w sali, w której odbywały się sesje ze ścieżki… .NET :-). Mimo że zapisałam się na tę przygotowaną z myślą o administratorach i mimo świadomości tego, że i tak nie wszyscy, którzy zarejestrowali się na .NET, dostaną się do środka, zajęłam miejsce na sali i czekałam na rozpoczęcie prelekcji, żartując w myślach "no… bawcie mnie intelektualnie, olśniewajcie słowem, terminami i programistycznym humorem, zainteresujcie mnie .NETem, pokażcie, że warto było przyjść na sesję pt. Hardcore Production Debugging of .NET Applications". I nagle… zaczęto mnie bawić, olśniewać i interesować! A możecie mi wierzyć, że zainteresowanie studentki polonistyki odpluskwianiem 😉 aplikacji .NET nie jest rzeczą łatwą, Ogromne brawa dla pana Ingo Rammera – za erudycję, umiejętność przekazania wiedzy, energię, zdolność rozentuzjazmowania słuchaczy i wzbudzenia w nich prawdziwej ciekawości.
 Brawa też dla Konrada Sagały, który popisowo poprowadził sesję na temat Exchange’a – jego "tips and tricks" na pewno ułatwią wykonywanie codziennej pracy niejednemu administratorowi poczty.
 Podsumowując, chciałabym napisać tylko tyle, że czekam już – podobnie jak setki (tysiące?) innych członków grup społecznościowych – na przyszłoroczne C2C.

Leave a Reply

Skip to toolbar