Rok 2008 był najtrudniejszym ze wszystkich 23, jakie przeżyłam. Najtrudniejszy, czyli pełen wyzwań, nagłych trudności, zmian akcji, złych ludzi czyhających za rogiem, głupich powodów równie głupich zachowań innych. Ale też doświadczenia niezwykłej miłości ze strony rodziny i przyjaciół. Tak niezwykłej, że rekompensuje wszystko. Bilans wychodzi na zero, więc mogę ze spokojem i radością wejść w Nowy Rok :-).
I na tę okoliczność chciałabym podziękować wszystkim, którzy sprawili, że rok 2008 miewał niezwykle zabawne momenty – Karolowi, który rozglądając się wokół na MTS 2008, powiedział: "Same znajome koszulki wokół, mam nadzieję, że za 2 dni będę jednak poznawał ludzi po twarzach", Łukaszowi za wymyślenie nowej taryfy deweloperskiej "darmowe wieczory i weekendy", Dakocie, który wykazał się niezwykłym poczuciem estetyki i potrafił rozpoznać prawdziwe piękno (podczas imprezy po MTS ja i pewna przemiła kobieta chciałyśmy odwrócić uwagę Darka od rozmowy o informatyce, powiedziałyśmy więc: "Jak możesz mówić tylko o komputerach, skoro wokół Ciebie jest tyle piękna?" – i pokazałyśmy nieskromnie na siebie, na co Darek: "Rzeczywiście, wyjątkowej urody stół…", na naszą wskazówkę: "PRAWDZIWEGO PIĘKNA", Darek krzyknął: "No właśnie! A propos prawdziwego piękna, gdzie jest moje piwo?!"), Basi, która swoim ciepłem i spokojem zawsze znajdowała rozwiązanie każdego problemu oraz Piotrkowi, który potrafi do wszystkiego podejść z niezwykłym humorem : ).
Mamy rok 2009. Jesteśmy o rok starsi. Ale nie ma się czym martwić, coraz młodsi ludzie wokół nas nie pozwolą nam o tym zapomnieć : ). I nie mam tu na myśli dziewięciolatki z Indii, która została ostatnio najmłodszym MCP, ale nowe pokolenia… blogerów : ). Bo trzeba umieć widzieć więcej niż inni. Jak Karol Stilger, który jakiś czas temu podczas wspólnego informatycznego spaceru widząc szkolną wycieczkę kilkunastoletnich dziewczynek, zakomunikował: "Oto przyszłe blogerki, nasza przyszłość!".
Wszystkiego Najlepszego, Moi Drodzy! Po prostu Wszystkiego Najlepszego! : )
I na tę okoliczność chciałabym podziękować wszystkim, którzy sprawili, że rok 2008 miewał niezwykle zabawne momenty – Karolowi, który rozglądając się wokół na MTS 2008, powiedział: "Same znajome koszulki wokół, mam nadzieję, że za 2 dni będę jednak poznawał ludzi po twarzach", Łukaszowi za wymyślenie nowej taryfy deweloperskiej "darmowe wieczory i weekendy", Dakocie, który wykazał się niezwykłym poczuciem estetyki i potrafił rozpoznać prawdziwe piękno (podczas imprezy po MTS ja i pewna przemiła kobieta chciałyśmy odwrócić uwagę Darka od rozmowy o informatyce, powiedziałyśmy więc: "Jak możesz mówić tylko o komputerach, skoro wokół Ciebie jest tyle piękna?" – i pokazałyśmy nieskromnie na siebie, na co Darek: "Rzeczywiście, wyjątkowej urody stół…", na naszą wskazówkę: "PRAWDZIWEGO PIĘKNA", Darek krzyknął: "No właśnie! A propos prawdziwego piękna, gdzie jest moje piwo?!"), Basi, która swoim ciepłem i spokojem zawsze znajdowała rozwiązanie każdego problemu oraz Piotrkowi, który potrafi do wszystkiego podejść z niezwykłym humorem : ).
Mamy rok 2009. Jesteśmy o rok starsi. Ale nie ma się czym martwić, coraz młodsi ludzie wokół nas nie pozwolą nam o tym zapomnieć : ). I nie mam tu na myśli dziewięciolatki z Indii, która została ostatnio najmłodszym MCP, ale nowe pokolenia… blogerów : ). Bo trzeba umieć widzieć więcej niż inni. Jak Karol Stilger, który jakiś czas temu podczas wspólnego informatycznego spaceru widząc szkolną wycieczkę kilkunastoletnich dziewczynek, zakomunikował: "Oto przyszłe blogerki, nasza przyszłość!".
Wszystkiego Najlepszego, Moi Drodzy! Po prostu Wszystkiego Najlepszego! : )
Justynko, nie jesteśmy o rok starsi:) Urodziny mam w kwietniu:D
Rocznikowo niestety wpadasz do woreczka "o rok starszych" ;-).
Ale Justyno ,muszę się usprawiedliwić, bo szanowne grono czytające twego bloga pomyśli, że ja zawsze głupie żarty :D, ciągle tylko te głupie żarty w głowie Justynki… jeśli ktoś nie widział, to znalezione na bash>>><Tomek> Zrobię nastrój świąteczny w biurze<Michal> NIE, nie zapalaj tej choinki!!!<Tomek> No co Ty, chciałem tylko przestawić router, żeby diodki było widać