Fatal error, żołnierz w piwnicy i Święta w Polsce

December 25th, 2007
Dziadek ma już własny komputer. I dostęp do Internetu. I pierwsze przeszkolenie za sobą. Najważniejszy jednak jest komputer. Komputer Dziadka.
Komputer Dziadka ma Windowsa. Windows na komputerze Dziadka raz na jakiś czas ma fatal errory. A ja nie mam pojęcia, jak się ich pozbyć. Dziadek też nie :). System na komputerze Dziadka był konfigurowany w Niemczech, przed naszym wyjazdem. Konfiguracją systemu na komputerze Dziadka zajął się pan T., znajomy Tatusia, który jednak czynność tę wykonywał naprędce, od razu po pracy. Komputer usytuowany był w pokoju na dole, właściwie w pokoju leżącym na tym samym poziomie, co piwnica. Kiedy przypatrywałam się pracy pana T., który z racji dopiero co zakończonej służby czynności związane z poprawą pracy systemu wykonywał był w pełnym umundurowaniu, przybyli do mnie goście. Moi ulubieni goście – Azucena i Sidney. Dzieci oczywiście od razu trafiły do piwnicy – w poszukiwaniu Justynki ;-). Widok pana T. ich pozornie specjalnie nie zdziwił. Azucena, nie zbita z tropu, zapytała od razu: "A gdzie jest Zygmuś?" i nie godziła się z wiadomością, że Zygmuś jest jeszcze w pracy. Sidney natomiast pobiegł do mamy, której z przejęciem wyszeptał: "A w piwnicy jest żołnierz." Hmm.. Mój Tatuś jest żołnierzem. "W dużym pokoju przy stole siedzi żołnierz." A właściwie dwu, bo Dziadek też jest żołnierzem, emerytowanym, ale jednak.
Jak już wspomniałam, tegoroczne Święta spędzam w Polsce z rodziną. Właściwie wszystko w porządku, ale nie ma śniegu : (.
Z takich drobnostek 😉 zostało mi do spełnienia tylko jedno moje malutkie marzenie. Jeśli jeszcze jakiś Mikołaj się zgubił i nie wie, gdzie mnie znaleźć i co mi podarować, to, uwaga, uwaga, pojutrze można mnie znaleźć w moim, moim, moim! (rodziców?;-) ) mieszkanku pod Warszawą. I dobrze by było, gdyby taki Mikołaj miał ze sobą różowego bleszczaczka dla mnie. Najlepiej… Hmm.. O, takiego: http://www.sonystyle.com/webapp/wcs/stores/servlet/ProductDisplay?storeId=10151&catalogId=10551&langId=-1&productId=8198552921665239955
Myślę, że to mi w zupełności wystarczy ;-). Najważniejsze, żeby  kompuś był różowy jak kwiatuszek. I taki słodki-słodki. Ach.
Marzeń na dzisiaj wystarczy.
Życzę wszystkim zdrówka, szczęścia i spokoju – zarówno na te Święta, jak i na cały Nowy Rok.
😉

4 Responses to “Fatal error, żołnierz w piwnicy i Święta w Polsce”

  1. Piotr says:

    To Justynka w swoim żywiole 🙂 – komputery, które mają błędy…Życzę żeby Mikołaj przyniósł Ci tego Barbi laptopa :), no ale oczywiście będę przekonywał do DELLa XPS\’a – taniej i ten sam komfort pracy 🙂 – no chyba że ma być różowy 😀 – to Vaio…

  2. Justyna says:

    No wiem, ze DELL to DELL, wiem : (. Ale różowe Delle nie są tak piękne, jak ten soniaczek. Co za los.: )

  3. Piotr says:

    Delli nie ma w różowym kolorze – z tego co pamiętam jest niebieski błękit, czerwień, czarny, srebrny…No wiesz różowy jest tredny dla kobiet ;), więc wszystko rozumiem. Usiądziesz sobie z różowym laptopikiem na kolanach a wszystkie dziewczyny będą zerkały :), inna sprawa z płcią przeciwną – podejdzie taki gość i będziesz mogła wyrywać na procesor i ram 😀

  4. Justyna says:

    Są różowe, są, ale brzydkie : (. A ja nie zamierzam wyrywać informatyków ani wzbudzać zazdrości innych dziewczynek, nie-e. Ja po prostu chcę mieć różowego soniaczka.. Tak bardzo chcę, ach : ).

RSS feed for comments on this post. And trackBack URL.

Leave a Reply

Skip to toolbar