Dyskretyzacja bytów abstrakcyjnych..

July 11th, 2007
Wczorajszy dzień był jednym z tych, kiedy dzieje się tyle, że nie wiadomo, na czym się właściwie skupić – czy na tym, co się dzieje wokół, czy na myślach, czy na tym, co się słyszy, czy na tym, co jest ukryte głębiej w słowach – przedwczoraj. rozmawiając z Marcinem,  doszłam do wniosku, że czasem ma się o jedno życie za dużo, wczoraj zaś zauważyłam, że zdarza się i tak, że to jedno się rozwarstwia, co jest dość problematyczne, kiedy świat oczekuje jakiejś reakcji, a tymczasem błądzi się  między własnymi życiami, między światem realnym a alternatywnym. Wczoraj było mnie dwie – zadziwiające, że takie ‘rozwarstwienie’ nie zawsze wymaga obecności drugiego człowieka – czasem nachodzi ot tak – i takoż zanika.
Wróciłam do siebie już pod wieczór – byłam na bardzo miłym obiadku (właściwie co się jada o 18? Podwieczorek?) w bardzo miłym towarzystwie.
Wieczorem, kiedy już byłam tak bardzo pojedyncza, jak tylko to możliwe i moje myśli wróciły na swoje miejsce, rozmawiałam przez jeden z czołowych komunikatorów z J., który udowadniał mi, że język – nawet pojmowany jako byt abstrakcyjny – wcale nie jest taki daleki matematyce i że właściwie większość narzędzi, którymi na co dzień posługuje się matematyka, dałaby się  wykorzystać do opisu systemu językowego. Tok myślenia J. wydał mi się  bardzo interesujący – szkoda tylko, że wspominane przez niego elementy matematyki są mi tak bardzo obce, że nie tylko nie umiałam ich sobie wyobrazić na innych płaszczyznach, ale nawet liczby mi uciekały w wyobraźni przed niektórymi z obco brzmiących działań.  W każdym razie poszerzam swoje horyzonty.
Dzisiaj o świcie – około 13 – zadzwonił Jam i zapytał, czy jestem w miarę żywa (ach, jak znajomi mnie dobrze znają : P). Okazało się, że Jam ma przy telefonie kilku Francuzów, którzy zgubili się w Warszawie i właściwie sami nie wiedzą, gdzie by chcieli dojść : ). Ostatecznie sobie poradzili, a ja już wstałam.
Wczoraj Hajime, zgodnie z zapowiedzią, pożyczył mi książkę traktującą o tworzeniu CSS – jednak też wydawnictwa na "h" :). Śmiałam się, jak Marcin opowiadał mi, jak cudnie to wydawnictwo komunikuje się z księgarniami – nie chodzi jednak o kanał komunikacyjny, ale o sposób interpretacji niektórych komunikatów. Z tym większą radością poznam 101 wskazówek dotyczących tworzenia CSSów serwowanych przez wspaniałe wydawnictwo na "h".
Zatem wybieram się na krótki spacer – po czym przystąpię do lektury : ).

Leave a Reply

Skip to toolbar