J(ustynkowy)Creator

May 28th, 2007
W przerwie między nauką języka francuskiego a gramatyki opisowej postanowiłam napisać jakiś programik, ot, żeby potrenować, żeby się pobawić : ). Stwierdziłam, że tym razem napiszę coś prościutkiego, ale pojawiło się pytanie: ‘W czym?’ – pascal zbyt banalny, C++ mnie przerosło – padło więc na javę : ). No i wspomniany kiedyś przeze mnie JCreator wreszcie się doczekał większego zainteresowania z mojej strony : ). Chciałam napisać coś prościutkiego – oczywiście przy pomocy podręcznika – podręcznik akademicki – rewelacyjny, notatki ze studium (również wspomniany już Zajefajny Nauczyciel ze studium zadbał o to, żebyśmy i javy spróbowali – chyba nie za bardzo we mnie wierzył, ale ja sobie co nieco zanotowałam, więc jeśli nie udało mi się skorzystać wtedy, może uda się teraz : ) ), możliwość  przesłania do sąsiada kodu z pytaniem: "Czemu się nie kompiluje?", google.com, help JCreatora i zapał do pracy – wystarczyło, żeby próba zakończyła się sukcesem. Ale było trochę problemów – zrównoważone jednak zostały przez dobrą zabawę : ).
Zamierzenie było takie: stworzyć program, który zapyta: "czy Justynka lubi czekoladę?" – jeśli wpisze się, że tak, powinien napisać – "Trzeba jej kupić tonę czekolady Wedla!", jeśli "nie" – "Niemożliwe!".  Nie wiem, czy jest w javie funkcja ‘boolean’ , ale nawet gdyby była, nie sprawdziłaby się, bo chciałam, żeby można było napisać, że się  nie wie, czy Justyś szamka czekoladę namiętnie co dzień, czy też bardzo jej nie lubi. Pozostawało więc jedno rozwiązanie: IF. Ale w trakcie pisania okazało się, że sam ‘if’ nie wystarcza – po ponadgodzinnej walce okazało się, że to nie będzie takie proste i trzeba wszystko gdzieś wrzucić i poprzypisywać, bo inaczej  program wyświetlał losowo wybrany (ot, auto-random ; )) komunikat. Operacja zakończyła się powodzeniem i to najważniejsze : ). Do fotek pod wszystko mówiącym tytułem ‘Nie działa..’ wrzuciłam screeny z dzisiejszej działalności programistycznej ; ).
Tymczasem idę spać – dzisiaj wpisy z literatury dla dzieci i młodzieży – był to jeden z ciekawszych wykładów w tym semestrze, szkoda, że się kończy :(.

6 Responses to “J(ustynkowy)Creator”

  1. Piotrek Pawlik says:

    if (brzuchJustynki != czekoFull) {    justynka.getWedel();    justynka.eatWedel();}; )powodzenia z Java, teraz musisz ten swój programik jako aplet na blogu zamieścić pod jakimś linkiem…

  2. Justyna says:

    Ty sobie lepiej ze mnie nie żartuj – nie będę psuła stronki takim apletem.. ; ). Ale \’getWedel\’ mi się bardzo podoba, wezmę to pod uwagę przy następnych próbach wyjścia ze swojego polonistycznego świata : ).

  3. Michał says:

    To moze troche wiekszy przyklad? 🙂
     
    //Justynka w fabryce czekolady uczy sie c#
     
    using System;
    public enum Smak{Oryginalny, BezSmaku};
    public class Czekolada{ string _nazwa; public Czekolada(string nazwa){ _nazwa = nazwa;} public override string ToString() {return _nazwa;} public Smak Smak; public bool Orzechy;}
    public class FabrykaCzekolady{ public static Czekolada CreateWedel(Smak oryginalny, bool ZOrzechami) {  Czekolada wedlowska = new Czekolada("wedlowska");  wedlowska.Smak = oryginalny;  wedlowska.Orzechy = ZOrzechami;  return wedlowska; }}
    public class Smakosz {  public Smakosz(string imie){ _imie = imie;} private string _imie; public void Pozera(Czekolada czekolada) {  Console.WriteLine("{0} pozera czekolade {1}", _imie, czekolada); }}
    public class Entry{ public static void Main(string[] args) {  Smakosz Justynka = new Smakosz("Justynka");  bool bezOrzechow = false;  Czekolada pyszna = FabrykaCzekolady.CreateWedel(Smak.Oryginalny, bezOrzechow);  Justynka.Pozera(pyszna);   } }//smacznego! 🙂
     

  4. Justyna says:

    Wow. Jestem pod wrażeniem : ). Jeszcze dzisiaj po południu zdobędę jakiś kompilator C# i sprawdzę, czy działa ; ).Ale pomysł rewelacyjny – i wiesz,  mgrzeg, że całkiem zgodny z nowoczenymi metodami dydaktycznymi? ; ) Pozdrawiam serdecznie : ).

  5. Barbara says:

    "i wiesz,  mgrzeg, że całkiem zgodny z nowoczenymi metodami dydaktycznymi? ; ) "
    Justynko ja tam tych nowoczesnych metod nie znam ale nigdy nie mogłam się oprzeć czekoladzie więc też jak najbardziej popieram ten sposób nauczania 😉

  6. Justyna says:

    Szkoda tylko, że za pomocą czekoladki nie da się nauczyć historii czy łaciny ; ). Chociaż spróbuję coś wymyślić – moja ostatnia nadzieja : ).

RSS feed for comments on this post. And trackBack URL.

Leave a Reply

Skip to toolbar