Cynamonowy wardriving…

April 28th, 2007
…się nie udał, ponieważ okazało się, że telefony komórkowe – nawet te najbardziej zaawansowane technologicznie (bo telefon z rysikiem to nadal jest telefon, prawda?) nie mają potrzebnego oprogramowania. (Co oczywiście nie oznacza, że gdyby miały, udałoby mi się pożyczyć na chwilę czyjeś konto czy troszeczkę nabroić w czyjejś sieci, niestety, nie.) Hm.. chyba nawet gdybyśmy mieli oprogramowanie (a ja dodatkowo – wiedzę nieco większą), nic byśmy nie wskórali, ponieważ Pan Administrator wypił o jeden kieliszek wina za dużo  i nawet hasła do własnej sieci nie pamiętał (ale nawet gdyby pamiętał, to by go nie zdradził, bo tak się zobowiązał – nic więcej o tym nie wiem, ale chyba jest to jakaś grubsza sprawa : ) ), a co dopiero dobijać się do innych ; ).
Ach, takie spotkania mogłyby być zdecydowanie częściej – wystarczy posłuchać rozmów informatyków i hobbystów, żeby zarazić się tą pasją, żeby poczuć ten dreszczyk emocji na myśl o tym, że coś się skompiluje albo w ogóle uruchomi (co w przypadku niektórych – zwłaszcza nieco starszych – systemów operacyjnych jest już dużym wyzwaniem : ) ).
I bardzo żałuję, że Pan Steve Ballmer nic nie wspomniał o tym, jakoby Vista miała zostać zaopatrzona w bananka : (. Mam jednak cichą nadzieję, że po prostu nie chciał mi psuć niespodzianki : ).
Chciałabym napisać coś więcej o Security Summit &Developer Days 2007 niż to, że Pan Steve nie wspomniał o szykowanej dla mnie niespodziance, ale jakoś brak mi inwencji (orzeczenie imienne, proszę państwa – tak, tak "BRAK JEST" jest normalnym orzeczeniem czasownikowym, chociaż niektórzy językoznawcy zajadle walczyli o to, żeby czasowniki typu brak, żal, dnieć itp. nazywane były czasownikami niewłaściwymi – a co najgorsze ja się muszę tego uczyć : ). Jak już będę duża to stworzę swoją własną gramatykę opisową i zaszaleję – pani dr prowadząca wykład z tegoż przedmiotu pewnego razu podczas wykładu napisała na tablicy słowa "JA CI PO" po czym radośnie wykrzyknęła: "Szaleństwo tkwi w języku, drodzy państwo!"- i ja jej uwierzyłam i bardzo chcę zaszaleć językowo : ).)
Książka na mnie zerka – a ja coraz częściej te potajemne spojrzenia odwzajemniam, więc czas najwyższy na lekturkę przed snem. Mam nadzieję, że inwencja powróci zanim zapomnę, co chciałam napisać, a pamięć o tym zostanie zatarta przez kolejne wydarzenia : ).

3 Responses to “Cynamonowy wardriving…”

  1. Karol says:

    Porozmawiałem z kim trzeba:)
     
    Bananek będzie wspierany od SP1.

  2. Justyna says:

    Dziekuję : ). Tyle razy o tym mówiłam, że Cię poruszyło :)?

  3. Karol says:

    Teraz tylko trzeba czeka na SP1 do Vista

RSS feed for comments on this post. And trackBack URL.

Leave a Reply

Skip to toolbar